Najpiękniejsze plaże w Marsa Alam (które musisz odwiedzić)

Zaktualizowane:
Matylda
Dodane przez: Matylda Haoues

Jeśli kiedykolwiek marzyłeś o tym, żeby znaleźć się na plaży, gdzie turystów jest mniej niż ryb w wodzie, to plaże w Marsa Alam będą Twoim spełnieniem snów. Wiesz… takie miejsca, gdzie stopy zapadają się w miękkim piasku, a morze wygląda jak wyjęte z katalogu podróży życia.

W tym artykule pokażę Ci te, które naprawdę warto odwiedzić. Nie będę Cię zanudzać pustymi opisami. Zamiast tego dostaniesz konkretne miejscówki, sprawdzone przeze mnie na własnej skórze (i własnych stopach).

Gotowy na rajskie klimaty? No to lecimy!

Najpiękniejsze plaże publiczne w Marsa Alam

Plaże w Marsa Alam mają w sobie coś magicznego… Zwłaszcza te publiczne, gdzie natura jeszcze nie przegrała z plastikowymi leżakami i hotelowymi parawanami. Jeśli marzysz o pustych przestrzeniach, miękkim piasku i wodzie tak czystej, że widzisz własne palce u stóp, to właśnie tutaj znajdziesz swój kawałek raju.

Abu Dabbab Beach

Plaża Abu Dabbab, Marsa Alam
fot. lucagal (Getty Images Pro) via Canva.com

Jeśli egipskie plaże kojarzą Ci się z bajkowymi miejscówkami, to Abu Dabbab Beach wyniesie te skojarzenia na jeszcze wyższy poziom. To jedna z najbardziej znanych plaż w regionie i wcale się temu nie dziwię. Gdzie indziej możesz pływać ramię w ramię z żółwiami morskimi… i, jak masz szczęście, zobaczyć legendarnego dugonga?

Plaża jest szeroka, z mięciutkim piaskiem i łagodnym zejściem do wody, które aż prosi się o wskoczenie w maskę i płetwy. Woda spokojna i idealna do snorkelingu, nawet jeśli pierwszy raz zakładasz rurkę i masz lekką panikę przed zanurzeniem nosa.

Na miejscu znajdziesz też leżaki, bary i wypożyczalnie sprzętu do snorkelingu. Idealne miejsce, jeśli chcesz przeżyć coś więcej niż tylko smażenie się na plaży. Tylko ostrzegam – żółwie potrafią skraść serce szybciej niż pierwszy widok Morza Czerwonego!

Sharm El Luli (Ras Hankorab)

Plaża Sharm el Luli, Marsa Alam
fot. maudanros (Getty Images) via Canva.com

Wśród miejsc, gdzie plaże w Marsa Alam naprawdę rozkładają człowieka na łopatki, Sharm El Luli bije wszystkie na głowę. Serio. Ta plaża to czysta natura: biały piasek, turkusowa woda i ani jednego parasola w polu widzenia. Zero leżaków, zero barów, zero „animacji o 12:00”. I wiesz co? Właśnie dlatego jest tak cudownie.

Sharm El Luli wygląda jak miejsce, które wycięto z najlepszych folderów biur podróży, tylko nikt jeszcze nie zdążył go zepsuć. Idealna do kąpieli, snorkelingu albo po prostu leżenia w wodzie jak foka i gapienia się w niebo. Tylko pamiętaj: nie ma tu żadnej infrastruktury! Dlatego weź ze sobą wodę, przekąski i coś do cienia, bo słońce nie zna litości.

Jeśli szukasz miejsca na prawdziwy reset bez internetu, muzyki czy tłumów, to Sharm El Luli będzie Twoim osobistym kawałkiem raju. I uwierz… wyłączysz telefon szybciej, niż zdążysz pomyśleć o zrobieniu selfie.

Marsa Mubarak

Marsa Mubarak, Marsa Alam
fot. cinoby (Getty Images Signature) via Canva.com

Jeśli szukasz dobrych miejscówek w kurorcie to koniecznie czytaj dalej. Marsa Mubarak to taki sekret, o którym wszyscy niby wiedzą… ale i tak każdy czuje się tam trochę jak odkrywca.

Ta popularna wśród nurków zatoka, daje szansę na ciekawe spotkania. Nie tylko z rybami, ale również z żółwiami morskimi, które pływają tu jak królowie życia.

Plaża sama w sobie jest przyjemna: miękki piasek, spokojne zejście do wody i ta cisza, którą przerywa tylko chlupot fal.

Woda jest przejrzysta jak szkło, aż chce się wskoczyć od razu z maską na twarzy. Rafy są blisko brzegu, więc nawet początkujący snorkelerzy mają tu co oglądać bez wielkiego wysiłku.

Marsa Mubarak to idealne miejsce, jeśli marzysz o spokojnym dniu na plaży z bonusem w postaci podwodnej przygody. I serio… nic tak nie resetuje głowy, jak pływanie z żółwiem, który wygląda, jakby wiedział o życiu znacznie więcej niż my wszyscy razem wzięci.

Al-Nayzak

Al Nayzak Beach, Marsa Alam
fot. Balate Dorin (Getty Images) via Canva.com

Wśród miejsc, gdzie plaże w Marsa Alam robią wrażenie od pierwszego spojrzenia, Al Nayzak to prawdziwy unikat. Wyobraź sobie naturalny basen skalny w kształcie oka, wyżłobiony podobno przez spadający meteoryt… Brzmi jak bajka? A jednak istnieje!

Woda w Marsa Nayzak jest czysta, spokojna i zaprasza do wskoczenia od razu. Możesz tu pływać w jednym z najdziwniejszych i najpiękniejszych miejsc, jakie stworzyła natura. Idealne na kąpiel, ale też (a może przede wszystkim) na fotki, które potem rozbiją bank lajków.

Trzeba tylko pamiętać, że Al Nayzak to bardziej naturalny basen niż typowa plaża. Weź dobre buty do wody, krem z filtrem i coś do picia, bo nie znajdziesz tu infrastruktury ani cienia. Ale hej… kąpiel w miejscu stworzonym przez kosmiczną siłę? To się zdarza tylko raz na życie!

El Qulaan

El Qulaan beach, Marsa Alam
fot. lucagal (Getty Images) via Canva.com

Jeśli plaże w Marsa Alam kojarzą Ci się głównie z turystycznymi resortami, El Qulaan rozwali Ci ten obraz na kawałki. Ta plaża, położona w Parku Narodowym Wadi El Gemal, to miejsce, gdzie natura rządzi się własnymi prawami. Człowiek jest tylko gościem i to mile widzianym, ale bez prawa do wprowadzania zbędnych zmian.

El Qulaan zachwyca spokojem, miękkim piaskiem i mangrowcami wyrastającymi prosto z wody. Morze jest tu płytkie, ciepłe i tak spokojne, że można leżeć w wodzie godzinami, gapiąc się w niebo. Zero hałasu, zero tłumów, tylko szum wiatru i delikatne pluskanie fal.

Jeśli marzysz o prawdziwym resetowaniu głowy, bez plażowych głośników i krzyczących sprzedawcó, El Qulaan to będzie Twój mały raj.

Najpiękniejsze plaże hotelowe w Marsa Alam

Hotele w tym kurorcie też mają się czym pochwalić! Marzy Ci się wygodny leżak, ręcznik i woda butelkowana zimniejsza niż Twoje poranne spojrzenie? Zaraz pokażę Ci miejsca, gdzie komfort i piękno natury tworzą harmonijną całość.

Gorgonia Beach Resort

Gorgonia Beach, Marsa
fot. wakacje.pl

Wśród miejsc, gdzie plaże w Marsa Alam naprawdę pokazują klasę, Gorgonia Beach Resort wyróżnia się jak flaming na pustyni. Hotel położony jest tuż przy Parku Narodowym Wadi El Gemal. Co oznacza, że masz dostęp do dziewiczych plaż i życia morskiego, które aż się prosi, żeby je odkrywać.

Piasek jest tu miękki jak chmurka, a morze? Przejrzyste, spokojne i pełne kolorowych rybek, które śmigają Ci pod stopami zanim jeszcze zdążysz zanurzyć łydki. Rafy koralowe są na wyciągnięcie ręki. Wystarczy maska i rurka, żeby wejść do innego świata bez potrzeby rezerwowania wycieczek za miliony monet.

Gorgonia Beach Resort to idealne miejsce dla tych, którzy chcą połączyć komfort hotelu z kontaktem z naturą. Bez tłumów, bez głośnych animacji… tylko Ty, morze, piasek i spokój, którego nie da się kupić za żadne pieniądze.

Three Corners Fayrouz Plaza Beach Resort

Three Corners beach, Marsa Alam
fot. wakacje.pl

Jeśli Twoje serce bije szybciej na myśl o snorkelingu, to plaże przy The Three Corners Fayrouz Plaza Beach Resort, zrobią na Tobie wrażenie większe niż pierwszy łyk kawy o świcie. Ta miejscówka to spełnienie marzeń wszystkich, którzy kochają podwodny świat.

Plaża jest szeroka, zadbana, z miękkim piaskiem i łatwym zejściem do wody. A tuż po kilku krokach… bum, zaczyna się rafa koralowa. Kolorowe ryby, koralowce jak z National Geographic. A woda jest tak przejrzysta, że nie musisz się zanurzać, żeby zobaczyć, co tam pływa.

The Three Corners Fayrouz Plaza to idealny wybór dla tych, którzy chcą mieć wygodny hotel, miękki piasek i snorkeling na wyciągnięcie ręki. Bez łódek, bez wyjazdów, tylko szybkie zejście do wody i zaczynasz swoją własną podwodną przygodę. Mega opcja, jeśli kochasz morze nie tylko z brzegu!

Hilton Marsa Alam Nubian Resort

Hilton Marsa Alam beach
fot. wakacje.pl

Jeśli myślisz, że plaże w Marsa Alam nie mogą być jeszcze bardziej dopieszczone, Hilton Nubian Resort szybko wyprowadzi Cię z błędu. Ten hotel to opcja dla tych, którzy chcą połączyć luksus z naturą.

Prywatna plaża jest zadbana jak ogród botaniczny: miękki piasek, czyściutkie leżaki, cień tam, gdzie trzeba. A najlepsze? Rafa koralowa dostępna praktycznie zaraz przy brzegu. Zakładasz maskę, robisz kilka kroków i wchodzisz do kolorowego świata, gdzie ryby mają więcej stylu niż większość ludzi na plaży.

Hilton to także pełen serwis: ręczniki, leżaki, bary, zimne napoje i obsługa, która ogarnia Twoje potrzeby szybciej niż zdążysz powiedzieć „snorkeling”. Jeśli chcesz poczuć się jak w wakacyjnym filmie, to miejsce sprawdzi się idealnie.

Concorde Moreen Beach Resort & Spa

Concorde Moreen Beach, Marsa Alam
fot. wakacje.pl

Jeśli Twoje wyobrażenie idealnych wakacji to kolorowe ryby i zero stresu… Concorde Moreen Beach Resort & Spa będzie strzałem w dziesiątkę. Prywatna plaża przy hotelu jest nie tylko piękna, ale też perfekcyjnie przygotowana dla fanów nurkowania i snorkelingu.

Wejście do wody jest łatwe jak bułka z serem, a kilka machnięć płetwami wystarczy, żeby znaleźć się wśród raf koralowych pełnych życia. Kolorowe rybki, koralowce i podwodny świat bez konieczności wypływania łodzią na środek Morza Czerwonego.

Concorde Moreen Beach oferuje pełen komfort: ręczniki, leżaki, bary, a do tego tę cudowną atmosferę luzu. Idealne miejsce na połączenie plażowania z codzienną dawką podwodnych przygód – no i idealne, żeby codziennie zaczynać dzień od „szybkiego nurka”.

Brayka Bay Reef Resort

Plaża przy hotelu Brayka Bay, Marsa
fot. wakacje.pl

Jeśli Twoje wymarzone plaże w Marsa Alam to takie, gdzie dzieci mogą biegać po piasku, a Ty w tym czasie wskakujesz z maską do wody… Brayka Bay Reef Resort będzie jak spełnienie wszystkich wakacyjnych marzeń za jednym zamachem.

Resort leży przy malowniczej zatoce, więc woda jest spokojna, idealna do pływania, pluskania się i nauki snorkelingu. Piasek jest miękki, zejście do morza łagodne, a kilka kroków dalej zaczynają się przepiękne rafy. Dostępne prosto z plaży, bez żadnych kombinacji!

Brayka Bay Reef Resort to super opcja dla rodzin i wszystkich, którzy chcą łączyć relaks na plaży z odrobiną podwodnej przygody. Komfortowe leżaki, bary w zasięgu ręki i klimat totalnego luzu… a pod wodą świat, o jakim nawet się nie śniło. Czy może być lepiej? No chyba nie.

Najpiękniejsze plaże na pobliskich wyspach

Plaże w Marsa Alam już Cię zachwyciły? To wyobraź sobie, co czeka na pobliskich wyspach… Tu natura wchodzi na najwyższy level. Błękitna woda, biały piasek, cisza taka, że słyszysz własne myśli (i pluskające ryby). Gotowy na małą morską przygodę? Zaraz zdradzę Ci, które wyspy naprawdę warto odwiedzić!

Wyspa Wadi El Gemal

Plaża na wyspie Wadi el Gemal, Marsa Alam
fot. Tatiana GV (Getty Images) via Canva.com

Wyspa Wadi El Gemal jest częścią Parku Narodowego o tej samej nazwie. Wygląda jak miejsce, gdzie czas zatrzymał się jakieś tysiąc lat temu… w najlepszym możliwym sensie.

Dziewicze plaże, brak hoteli, brak leżaków… tylko Ty, morze i natura w wersji premium. Idealne miejsce na całodniowy reset. Kąpiele w wodzie, snorkeling wśród dzikich raf i spacery po plaży, na której spotykasz więcej krabów niż ludzi.

Wyspa Wadi El Gemal to propozycja dla tych, którzy naprawdę chcą poczuć, jak smakuje wolność. Weź zapas wody, krem z filtrem i dobry kapelusz. Przygotuj się na jeden z tych dni, które będziesz wspominać jeszcze długo po powrocie z wakacji.

Shaab Samadai (Dolphin House)

Plaża Shaab Samadi, Marsa Alam
fot. goldhafen (Getty Images Signature) via Canva.com

Jeśli Twoje marzenia o plażach w Marsa Alam to również spotkania z dzikimi zwierzakami… to Shaab Samadai, znane jako Dolphin House, powinno być Twoim obowiązkowym przystankiem. I nie, nie chodzi o jakieś tam delfiny w akwarium, tu pływasz z nimi w ich naturalnym domu!

Shaab Samadai to ogromna laguna otoczona rafami, gdzie dziesiątki delfinów mają swój własny chillout room. Możesz tu snorkelować wśród tych niesamowitych stworzeń, patrzeć, jak skaczą, bawią się i pływają dosłownie na wyciągnięcie ręki. To przeżycie, które zostaje w sercu na zawsze… i sprawia, że na chwilę zapominasz nawet o plażingu.

Żeby dostać się do Dolphin House, musisz wykupić wycieczkę łodzią, ale serio, każda minuta w wodzie wynagradza cały rejs. I pamiętaj, że to dzikie zwierzęta, więc podglądamy z szacunkiem, a nie próbujemy robić selfie przytulając delfina. Wtedy magia działa naprawdę!

Daedalus Reef

Daedalus Reef, Marsa
fot. Rob Atherton (Getty Images) via Canva.com

Daedalus Reef rzuci Cię na głęboką wodę, dosłownie i w przenośni. Ta odległa rafa, znana też jako Abu Kizan, to mekka dla nurków szukających przygód, które podnoszą adrenalinę szybciej niż espresso o świcie.

Daedalus wyrasta z głębin niczym samotna wyspa. Wokół niej kręcą się ogromne ławice ryb i barakudy. A jak masz szczęście (i odrobinę odwagi) to możesz spotkać rekiny młoty patrolujące swoje rewiry. Znajduje się tu również latarnia morska z 1863 roku, Brzmi epicko? Bo tak dokładnie jest!

Wypad na Daedalus Reef wymaga organizacji przez centrum nurkowe – nie jest to miejsce dla totalnych świeżaków. Jeśli masz choć odrobinę doświadczenia i marzysz o czymś więcej niż klasyczne snorkelowanie, to tu przeżyjesz jedno z największych podwodnych WOW swojego życia.

Wyspa Hamata

Hamata Island, marsa
fot. Francesco Ricca Iacomino (Getty Images) via Canva.com

Jeśli po wszystkich tych zachwytach nad plażami w kurorcie myślisz, że nic Cię już nie zaskoczy… to Wyspa Hamata pokaże Ci, jak bardzo można się pomylić. Część archipelagu Hamata, wygląda jak scena z filmu o bezludnych wyspach tylko, że bez dramatycznych rozbitków w tle.

Białe plaże, woda przejrzysta jak szkło i natura, która rozkłada na łopatki od pierwszej sekundy. Zero hoteli, zero sklepików z magnesami, zero „all inclusive”. Tylko Ty, morze, piasek i ewentualnie kilka mew, które też chyba przyjechały tu na wakacje.

Na Wyspę Hamata najlepiej wybrać się w ramach jednodniowej wycieczki łodzią. Trochę rejsu, trochę snorkelowania po drodze i cały dzień spędzony w miejscu, gdzie czas zatrzymał się dawno temu. Idealna opcja na reset, odłączenie się od świata i naładowanie baterii słońcem… i tylko słońcem.

Wyspa Sataya

Plaża na wyspie Sataya, Marsa
fot. alphaspirit.it via Canva.com

Jeżeli w Twojej wakacyjnej rozpisce na plaże w Marsa Alam widnieje punkt „pływać z delfinami”… to Wyspa Sataya powinna być na samej górze listy. Znana jako Dolphin Reef, ta miejscówka to prawdziwe królestwo tych sympatycznych ssaków, które żyją tu na totalnym luzie.

Woda wokół Sataya jest niesamowicie przejrzysta, a warunki do snorkelingu wręcz bajkowe. Delfiny często podpływają blisko, robiąc wokół ludzi prawdziwe show – bez żadnych sztuczek, bez karmienia, po prostu dlatego, że lubią towarzystwo. Pływanie z nimi w naturalnym środowisku to przeżycie, którego nie da się porównać z żadnym parkiem rozrywki.

Wycieczka na Wyspę Sataya to świetny pomysł na jednodniową przygodę. Trochę rejsu, mnóstwo emocji i jeden z tych momentów, które człowiek wspomina jeszcze długo po powrocie.

Udostępnij ten post przez:
O autorce:
Matylda Haoues
Założycielka i autorka Egyptourist.club

Mam za sobą ponad 8-letni staż w egipskiej Hurghadzie, do której wracam z utęsknieniem co najmniej raz w roku, a jak się uda - częściej. Do skrobania w internecie przekonałam się dopiero rok temu, ale pomaganie rodakom, którzy mają tyle pytań co ja przed swoim pierwszym wypadem, sprawia mi zbyt wiele radości, żeby przestać. Jak nie siedzę tutaj, działam w branży MLM, pieszczę swojego psa Henia i dokarmiam wszystkie bezdomne koty w okolicy.

Złap mnie na: