Roaming T-Mobile w Egipcie. Turysto, poznaj stawki w 2025

Zaktualizowane:
Matylda
Dodane przez: Matylda Haoues

Planujesz wakacje pod palmami i zastanawiasz się, jak wygląda roaming T-Mobile w Egipcie? Dobrze, że tu trafiłeś, bo sprawa wcale nie jest taka oczywista. Egipt to nie Unia Europejska, więc za wysłanie jednego zdjęcia kota na plaży możesz zapłacić więcej niż za falafela z colą. Albo i dwa zestawy.

W tym artykule rozkładam temat na części pierwsze. Sprawdzimy, ile zapłacisz za internet, rozmowy i SMS-y, jak działa roaming i co warto włączyć (albo wyłączyć), zanim samolot dotknie pasa startowego w Hurghadzie.

Będzie konkretnie, bez technicznego żargonu i z podpowiedziami, jak nie zrujnować sobie portfela tylko dlatego, że wrzuciłeś relację z wielbłądem.

Zacznijmy od podstaw i zobaczmy, z czym to się je. A raczej z czym to się łączy.

Czy w Egipcie działa roaming T-Mobile?

Tak, działa. Możesz dzwonić, pisać, scrollować i wrzucać zdjęcia piramid na Insta. Ale uwaga! Egipt to nie Unia Europejska, więc T-Mobile nie potraktuje Twojego pakietu jakbyś był na wakacjach w Grecji czy Hiszpanii. Tu wchodzą w grę zupełnie inne zasady… i inne ceny. A te potrafią wbić w piasek mocniej niż upał o 13:00.

Roaming T-Mobile w Egipcie działa na zasadach Strefy 2, czyli: wszystko jest dostępne, ale płatne osobno. Za minutę rozmowy, za każdy SMS, za każdy 100 kB internetu – wszystko leci z cennika.

Żadnych darmowych pakietów z Polski, żadnych „rozmów jak w domu”. Tu każda sekunda i bajt mają swoją cenę.

Kobieta na plaży z telefonem
fot. Kzenon via Canva.com

Dlatego zanim jeszcze samolot ruszy z pasa, warto sprawdzić, jakie masz ustawienia w telefonie. Bo jak zostawisz włączony internet w tle, to zanim zdążysz rozpakować walizkę, możesz dostać powiadomienie z T-Mobile, że właśnie przepaliłeś 200 zł… i to jeszcze bez kawy.

Stawki T-Mobile za internet w Egipcie

No dobra, to przejdźmy do konkretów. Ile kosztuje roaming T-Mobile, jeśli chodzi o internet? Krótko mówiąc: nieprzyzwoicie dużo, jeśli nie masz pakietu. Bez żadnego aktywnego dodatku płacisz około 41 zł za 1 MB. Tak, przeczytałeś dobrze – jeden megabajt, nie gigabajt. Czyli odpalasz TikToka, wciąga Cię filmik z wielbłądem tańczącym do techno… i cyk, 200 zł w plecy.

Na szczęście jest lepsza opcja czyli pakiety roamingowe. T-Mobile oferuje m.in.:

  • Pakiet Internet Świat 5 GB – 99 zł (ważny przez 7 dni)
  • Pakiet Internet Świat 10 GB – 149 zł (ważny przez 14 dni)

To dalej nie jest tanio, ale przynajmniej nie spłukasz się za samo sprawdzenie pogody. Pakiety można aktywować przez aplikację „Mój T-Mobile” albo kodem USSD – najlepiej jeszcze przed wyjazdem, żeby nie płakać przy lotniskowym Wi-Fi.

Połączenia i SMS-y – ile zapłacisz za kontakt z Polską?

Jeśli myślisz, że roaming T-Mobile w Egipcie pozwoli Ci bezkarnie dzwonić do mamy, cioci i szwagra w Polsce, to… przemyśl to jeszcze raz. Tu każda minuta ma swoją cenę. I nie są to ceny promocyjne.

Bez żadnego pakietu zapłacisz:

  • Rozmowy wychodzące do Polski: 7,00 zł/min
  • Rozmowy przychodzące: 6,05 zł/min
  • SMS do Polski: 1,97 zł/szt.
  • MMS (gdziekolwiek): 4,03 zł/szt.

Innymi słowy, krótka rozmowa z babcią o tym, że „jest ciepło i jedzenie dobre”, może kosztować tyle, co lunch w porcie. A jak się zagadacie, to lepiej już rezerwuj sobie przelew na kartę kredytową.

Na szczęście T-Mobile ma też pakiety głosowe jak na przykład:

  • 115 minut i 50 SMS – 65 zł

Pakiet działa zarówno na połączenia wychodzące, jak i przychodzące, więc jak ktoś do Ciebie zadzwoni, to nie zemdlejesz przy kasie hotelowej. Można go włączyć przez aplikację albo szybkim kodem 12390# – najlepiej ogarnąć jeszcze przed wyjazdem.

Wniosek jaki nasuwa się od razu: dzwoń z Wi-Fi, napisz na WhatsAppie, wyślij zdjęcie przez Messengera. Bo każde „hej, co słychać” przez zwykły SMS może kosztować więcej niż lotna wycieczka na quadach po pustyni.

Jak aktywować roaming T-Mobile przed wyjazdem?

Skoro już wiesz, że roaming działa, ale kosztuje, to czas sprawdzić, jak go ogarnąć, zanim jeszcze postawisz stopę na gorącym piasku. Bo kluczem do uniknięcia finansowej katastrofy jest… przygotowanie. Serio. Tu liczy się każdy klik i każdy pakiet włączony z głową.

  • Opcja 1: aplikacja „Mój T-Mobile”
    Najłatwiej i najszybciej. Wchodzisz w aplikację, zakładka „Usługi”, potem „Roaming i połączenia międzynarodowe” i cyk – aktywuj. Tam też kupisz dodatkowe pakiety.
  • Opcja 2: kod USSD
    Jeśli nie masz aplikacji albo nie lubisz klikać, wystarczy wpisać na klawiaturze telefonu: 12390# – to aktywuje roaming i daje Ci dostęp do ofert podróżnych.
  • Opcja 3: SMS lub infolinia
    Możesz też wysłać SMS o treści ROAMING pod numer 8006, a otrzymasz link do aktywacji. A jeśli wolisz pogadać z człowiekiem (przed tym, jak w Egipcie będzie to kosztować 6 zł/min), zadzwoń na infolinię T-Mobile *9602.

Czego NIE robić?

  • Nie zostawiaj włączonego internetu mobilnego bez pakietu. Telefon sam potrafi Ci nabić rachunek za synchronizację maila.
  • Nie używaj hotspotu, to zabójca gigabajtów.
  • Nie panikuj, jak zobaczysz komunikat „Roaming partnera” – to normalne.

Na koniec: sprawdź dwa razy, czy wszystko działa zanim wylądujesz. A najlepiej aktywuj wszystko w Polsce. Na egipskim lotnisku zasięg czasem działa tylko wtedy, gdy stoisz na jednej nodze i trzymasz telefon w stronę Mekki.

Alternatywy, kiedy lepiej kupić kartę SIM w Egipcie?

Zdążyłeś już zauważyć, że roaming T-Mobile w Egipcie nie jest najtańszą zabawą pod słońcem. Więc może lepiej… po prostu wrzucić do telefonu egipską kartę SIM i mieć z głowy wszystkie pakiety, limity i groźby z banku o zbliżającym się debecie?

Kobieta w hamaku z telefonem
fot. SrdjanPav (Getty Images Signature) via Canva.com

Jeśli zamierzasz:

  • korzystać z internetu codziennie,
  • wrzucać relacje na Insta jak szalony,
  • gadać przez WhatsAppa, Google Maps i YouTube’a bez stresu,

…to lokalna karta to Twój nowy wakacyjny przyjaciel. W tym kraju za ok. 10–15 USD dostajesz kartę z 10–20 GB neta, ważną przez cały pobyt. Bez kombinacji. Bez strachu. Działa od razu, a punkty sprzedaży znajdziesz już na lotnisku (szukaj stoisk Vodafone, Orange lub Etisalat).

Kiedy warto zostać przy roamingu?

  • Gdy jedziesz na 3 dni i chcesz tylko odebrać kilka SMS-ów od banku,
  • Gdy boisz się grzebać w ustawieniach telefonu i nie chcesz ryzykować, że coś przestanie działać,
  • Gdy masz T-Mobile na firmę i nie płacisz z własnej kieszeni (no to wiadomo).

Jak nie zbankrutować przez roaming?

Roaming w Egipcie potrafi działać jak ninja – niby go nie widać, ale portfel zaczyna chudnąć szybciej niż Ty po jednym dniu biegania za kelnerem z kawą. Na szczęście są proste triki, które pomogą Ci utrzymać budżet w ryzach. Sprawdzone, przetestowane, bez naciągania.

  • Wyłącz dane w tle. Aplikacje takie jak Gmail, Facebook, WhatsApp czy Dropbox potrafią zassać internet w tle, nawet gdy Ty tylko leżysz i sączysz sok. Wejdź w ustawienia i wyłącz im ten apetyt.
  • Blokuj automatyczne aktualizacje. Serio – jedno „aktualizuję Instagram do nowej wersji” i cyk, 100 MB poszło jak z płatka. Ustaw „aktualizuj tylko przez Wi-Fi” i miej temat z głowy.
  • Nie odpalaj YouTube’a bez Wi-Fi. Jeden filmik = kilka złotych. A jeśli jeszcze klikniesz w HD… no to szkoda gadać. Chcesz filmik? Ściągnij go przed wyjazdem.
  • Wyłącz automatyczne przesyłanie zdjęć do chmury. Google Zdjęcia, iCloud i inne cuda. Wszystko to uwielbia działać, kiedy tylko telefon złapie internet. Wyłącz synchronizację, zanim Egipt zsynchronizuje Ci portfel z dnem.
  • Monitoruj zużycie danych. Każdy telefon ma opcję pokazującą, która aplikacja zużywa ile internetu. Warto tam zajrzeć choć raz dziennie, gdyż czasem Instagram potrafi się rozkręcić jak blender na turbo.

Podsumowując: roaming nie musi zrujnować Twojego urlopu… jeśli wcześniej zadbasz, żeby telefon nie miał wolnej ręki. I wtedy naprawdę możesz leżeć spokojnie pod palmą, zamiast dzwonić do banku z płaczem. Zachęcam, aby na bieżąco sprawdzać stawki za roaming na oficjalnej stronie operatora.

Udostępnij ten post przez:
O autorce:
Matylda Haoues
Założycielka i autorka Egyptourist.club

Mam za sobą ponad 8-letni staż w egipskiej Hurghadzie, do której wracam z utęsknieniem co najmniej raz w roku, a jak się uda - częściej. Do skrobania w internecie przekonałam się dopiero rok temu, ale pomaganie rodakom, którzy mają tyle pytań co ja przed swoim pierwszym wypadem, sprawia mi zbyt wiele radości, żeby przestać. Jak nie siedzę tutaj, działam w branży MLM, pieszczę swojego psa Henia i dokarmiam wszystkie bezdomne koty w okolicy.

Złap mnie na: