Alkohol, a Zemsta Faraona – czy alkohol pomaga przy zatruciu?

Zaktualizowane:
Matylda
Dodane przez: Matylda Haoues

W dzisiejszym artykule dowiesz się, czy alkohol pomaga na „Zemstę Faraona”. Nie ma co ukrywać, każdy, kto przyjeżdża do Egiptu, wcześniej czy później słyszy o tej legendarnej dolegliwości.

I nie, nie chodzi tu o jakąś starożytną klątwę ani duchy faraonów, które w nocy wyłaniają się z piramid, żeby uprzykrzać turystom życie. Chodzi o bardzo współczesne zjawisko czyli zatrucie pokarmowe, które potrafi dopaść niejednego śmiałka próbującego lokalnych przysmaków.

Jak w takim razie ma się do tego alkohol? Czy ukochana wódeczka pomoże?

Wstrzymaj się proszę z polewaniem jeszcze chwilkę…

Czy alkohol pomaga na zemstę faraona? - spis treści

Zemsta Faraona i alkohol – w dużym skrócie

Quick Answer icon

Artykuł powiązany: Najlepsza dieta przy Zemście Faraona

Co to właściwie jest ta „Zemsta Faraona”?

Zemsta Faraona to popularne określenie na problemy żołądkowe, które mogą dotknąć turystów.

Objawy? Biegunka, nudności, wymioty, czasem nawet gorączka. Nie ma w tym nic nadzwyczajnego. W końcu flora bakteryjna w Egipcie różni się od tej, do której jesteśmy przyzwyczajeni w Polsce.

Organizm nie jest przygotowany na nowe bakterie, i stąd te wszystkie sensacje żołądkowe. Słyszałam setki historii o tym, jak ludzie łykają różne tabletki i próbują na różne sposoby walczyć z tym nieprzyjemnym zjawiskiem.

I tu pojawia się pytanie – jak ma się do tego alkohol? Wiadomo, że niektórzy próbują zapobiegać problemom żołądkowym, spożywając „coś mocniejszego”. W końcu utarło się powiedzenie, że alkohol dezynfekuje, prawda? Ale czy naprawdę alkohol pomaga na Zemstę Faraona działa?

Jak to wygląda w praktyce?

Szczerze? Jest sporo różnych teorii na ten temat, a ja sama przez lata mieszkania w tym kraju nasłuchałam się chyba wszystkich możliwych porad.

„Alkohol na zemstę faraona to najlepsze lekarstwo” – mówił jeden znajomy. „Wódka na zemstę faraona działa cuda, tylko trzeba pić od razu!” – słyszałam od kogoś innego. W końcu postanowiłam sama to przetestować – a co mi tam, raz się żyje.

Moje doświadczenia z „wódką na Zemstę Faraona”

Za pierwszym razem, kiedy dopadły mnie dolegliwości żołądkowe, byłam pewna, że to koniec świata. Kręciło mi się w głowie, żołądek nie dawał mi spokoju, a ja przeklinałam wszystko, co tylko się dało.

Kobieta siedząca na toalecie
fot. Prostock-Studio (Getty Images) via Canva.com

Przypomniałam sobie wtedy o radzie znajomego – wódka miała być moim wybawieniem. Nalałam sobie małą szklaneczkę, wypiłam jednym haustem i… No, powiem wam, że efekt nie był taki, jakiego się spodziewałam.

Artykuł powiązany: Jaka jest egipska wódka?

Owszem, na chwilę poczułam się lepiej, ale pewnie dlatego, że alkohol trochę mnie „odurzył” i przestałam tak bardzo skupiać się na bólu. Ale po jakimś czasie żołądek znów dał o sobie znać, i to ze zdwojoną siłą.

Dlaczego wódka nie działa przy zatruciach?

Nie zrozumcie mnie źle. Nie chcę tu nikomu odradzać prób leczenia się wódką, jeśli ktoś ma na to ochotę.

Problem leży w tym, że alkohol może chwilowo „znieczulić” i dać złudzenie poprawy, ale tak naprawdę nie zwalcza przyczyny problemu czyli bakterii, które zalęgły się w naszych jelitach.

Co więcej, alkohol może dodatkowo podrażniać już i tak obciążony układ pokarmowy.

Co więc robić, kiedy dopadają nas alkoholowe smaki?

Moja rada? Jeśli już musisz pić, to wybieraj alkohol o niskiej zawartości cukru – na przykład czystą wódkę. Tylko pamiętaj, żeby nie przesadzać z ilością.

Wódka Smirnoff w butelkach
fot. Hans (pixabay) via Canva.com

Jaki alkohol na Zemstę Faraona może okazać się najgorszy? Wszystkie słodkie likiery, koktajle z dodatkiem syropów i inne podobne trunki mogą jedynie pogorszyć sytuację. Wiem, że brzmi to nieintuicyjnie, ale musisz mnie wziąć na słowo.

Alternatywy dla alkoholu – co naprawdę działa?

Skoro wiemy już, że alkohol na Zemstę Faraona rzadko kiedy przynosi ulgę, warto przyjrzeć się innym, sprawdzonym sposobom na złagodzenie objawów. W końcu, kiedy dopada nas zatrucie pokarmowe, liczy się każda metoda, która rzeczywiście działa.

Oto kilka praktycznych alternatyw, które mogą okazać się zbawienne:

1

To lek, który znajdziesz praktycznie w każdej egipskiej aptece, a miejscowi często polecają go turystom jako skuteczne remedium na zatrucia.

Antinal to antybiotyk stosowany w leczeniu infekcji bakteryjnych przewodu pokarmowego.

Jego największą zaletą jest to, że działa bardzo szybko. Często wystarczy już jedna dawka, by poczuć ulgę. Osobiście zawsze miałam go pod ręką i radzę każdemu, kto wybiera się tutaj, żeby zaopatrzył się w kilka tabletek na wszelki wypadek.

2

Przy Zemście Faraona organizm traci sporo płynów, zwłaszcza jeśli objawy obejmują biegunkę i wymioty. Nawodnienie jest więc absolutnym priorytetem.

Kobieta pijąca wodę butelkowaną
fot. (Iurii Maksymiv) via Canva.com

Najlepiej pić wodę butelkowaną (nigdy z kranu!), a także specjalne płyny elektrolitowe, które pomogą przywrócić równowagę elektrolitową organizmu. Można je kupić w lokalnych aptekach lub przygotować samodzielnie, mieszając wodę z odrobiną soli i cukru.

Unikaj napojów gazowanych i soków – mogą tylko nasilić dolegliwości.

3

Egipcjanie przysięgają na dobroczynne właściwości mięty w łagodzeniu problemów żołądkowych. Herbata miętowa nie tylko działa kojąco na podrażniony żołądek, ale też pomaga w redukcji skurczów jelit i nudności.

Herbata z liśćmi mięty
fot. viki2win (Getty Images) via Canva.com

Pij ją małymi łykami, najlepiej bez dodatku cukru. W hotelach i restauracjach często podaje się herbatę miętową jako naturalny sposób na wsparcie trawienia po posiłku.

4

Jeśli planujesz dłuższy pobyt w Egipcie, warto zacząć przyjmować probiotyki jeszcze przed wyjazdem.

Pomogą one wzmocnić florę bakteryjną jelit, co może zmniejszyć ryzyko wystąpienia Zemsty Faraona.

Opakowanie probiotyku na szarym tle (bez konkretnej nazwy)
fot. nadisja (Getty Images) via Canva.com

Jeśli jednak dopadną cię problemy żołądkowe, przyjmowanie probiotyków może przyspieszyć regenerację układu pokarmowego. Można je znaleźć zarówno w formie tabletek, jak i w naturalnych jogurtach.

5

Kiedy skurcze brzucha są naprawdę silne, warto mieć pod ręką lek rozkurczowy, taki jak No-Spa. Pomoże on złagodzić ból i dyskomfort, co jest szczególnie ważne, jeśli nie możesz sobie pozwolić na całodzienne leżenie w łóżku.

Dodatkowo, środki przeciwbólowe mogą pomóc w obniżeniu gorączki, jeśli wystąpi.

6

Po ataku Zemsty Faraona warto zrezygnować z ciężkostrawnych potraw, ostrych przypraw i smażonych dań na rzecz lekkiej diety.

Chleb tostowy
fot. Luso (Getty Images Signature) via Canva.com

Polecane są kleiki ryżowe, gotowane warzywa, banany oraz suchary. Unikaj surowych warzyw, owoców i produktów mlecznych, które mogą dodatkowo obciążać żołądek.

Zasada jest prosta. Im lżejsze posiłki, tym łatwiej organizm poradzi sobie z powrotem do normalności.

Podsumowanie i końcowe porady

Na koniec chciałabym podzielić się kilkoma praktycznymi poradami dla tych, którzy wybierają się do Egiptu i nie chcą mieć do czynienia z „Zemstą Faraona”:

  • Nie pij wody z kranu – to podstawa. W Egipcie woda z kranu jest absolutnie nieprzydatna do picia, nawet dla miejscowych.
  • Myj owoce i warzywa wodą butelkowaną – lepiej dmuchać na zimne.
  • Unikaj lodu – nigdy nie wiadomo, z jakiej wody został zrobiony.
  • Zawsze miej przy sobie Antinal – to złoty środek na egipskie dolegliwości żołądkowe.
  • Nie polegaj wyłącznie na alkoholu – nie zastąpi on prawdziwego leczenia

Podsumowując, Zemsta Faraona i alkohol to raczej temat na żart niż na poważne leczenie. Oczywiście, każdy może próbować swoich sposobów, ale naprawdę lepiej sięgnąć po sprawdzone leki i dbać o higienę niż polegać na „cudownych” właściwościach wódki.

I pamiętajcie – kiedy dopadnie was biegunka, najważniejsze to nawadniać organizm i odpoczywać. Alkohol zostawmy na wieczorne toasty, a nie na leczenie egipskich problemów żołądkowych.

Udostępnij ten post przez:
O autorce:
Matylda Haoues
Założycielka i autorka Egyptourist.club

Mam za sobą ponad 8-letni staż w egipskiej Hurghadzie, do której wracam z utęsknieniem co najmniej raz w roku, a jak się uda - częściej. Do skrobania w internecie przekonałam się dopiero rok temu, ale pomaganie rodakom, którzy mają tyle pytań co ja przed swoim pierwszym wypadem, sprawia mi zbyt wiele radości, żeby przestać. Jak nie siedzę tutaj, działam w branży MLM, pieszczę swojego psa Henia i dokarmiam wszystkie bezdomne koty w okolicy.

Złap mnie na: