Od znajomych, rodziny i teraz również czytelników strony, jedno z najczęściej zadawanych pytań dotyczy tego jak się żyje w Egipcie.
Hurghada, bo o niej dzisiaj będzie głównie mowa, była moim domem przez niemal dekadę.
W Polsce mówi się “inny kraj, inna kultura”, a ja mogę potwierdzić to na przykładzie Egiptu. Kiedy tu przyjechałam, nie wiedziałam, że zakocham się w tej ziemi i ludziach, ale także, że czeka mnie tyle wyzwań.
Oto moje spojrzenie na codzienność w kraju faraonów, przypraw i słońca, która może być dla Was zarówno inspiracją, jak i przestrogą.
Jak się żyje w Egipcie?
Krótka odpowiedź: Mieszkanie w Egipcie to codzienność pełna kontrastów. Z jednej strony czarująca różnorodnością kulturową i serdecznością Egipcjan, z drugiej wymagająca aklimatyzacji i przyzwyczajenia się do lokalnych realiów. Życie tu płynie swoim rytmem, często zaskakując i ucząc cierpliwości. Hurghada, będącą turystycznym centrum, oferuje mieszankę nowoczesności i tradycji. Jako kobieta czuję się bezpiecznie, ale muszę pamiętać o zachowaniu kultury osobistej i lokalnych obyczajów.
Artykuł powiązany: Jak zamieszkać na stałe w Egipcie?
Życie codzienne nad Morzem Czerwonym
Hurghada to miasto kontrastów.
W ciągu dnia toczy się tu leniwie życie, gdzie czas zdaje się płynąć inaczej. Wszystko odbywa się powoli, w rytmie “bukra” (jutro).
Przyzwyczaiłam się już, że umówiony na konkretną godzinę fachowiec może przyjść… następnego dnia. Ale wiecie co? To także uczy dystansu do świata i cenić to, co jest tu i teraz.
Zakupy robi się tutaj głównie na lokalnych bazarach. Początkowo było to dla mnie wielkie przeżycie, bo targowanie się o cenę to nieodłączny element każdej sprzedaży. Z czasem jednak odkryłam, że to swoista gra i sposób na nawiązanie relacji z ludźmi, dla których to codzienność.
Komunikacja miejska jest… interesująca. Minibusy zwane “mikrobusami” to tutaj norma. Są tanie i dostępne, ale też przepełnione i nie zawsze komfortowe.
Z drugiej strony, nad Morzem Czerwonym nie brakuje promenad i ścieżek, gdzie można z przyjemnością pospacerować bądź pojeździć rowerem.
Co do kwestii bezpieczeństwa, początkowo obawiałam się trochę, ale z każdym dniem przekonuję się, że Hurghada jest miejscem przyjaznym dla obcokrajowców i mogę tutaj czuć się bezpiecznie. Oczywiście, zawsze stosuję podstawowe zasady ostrożności, czego uczymy się przecież w każdym zakątku świata.
Kultura i zwyczaje
Egipt to kraj o bogatej historii, kulturze oraz obyczajach.
Szybko uświadomiłam sobie, że trzeba tu nie tylko nauczyć się kilku słów po arabsku, ale też poznać i zrozumieć lokalne obyczaje. Szacunek dla starszych, rozmowy na tematy religijne czy stosunek do kobiet… to wszystko ma tu inne oblicze niż w Polsce.
Kolejną rzeczą, która mnie zaskoczyła, było podejście Egipcjan do czasu. “Inshallah” (jeśli Bóg pozwoli), “mashy” (ok, zgoda), “ma feesh mushkela” (nie ma problemu) – to zwroty, które usłyszysz tutaj na każdym kroku i które idealnie oddają lokalny stosunek do życia. Nic na siłę, wszystko w swoim czasie.
W kwestii religii, Islam odgrywa tu główną rolę, co przejawia się w codziennym życiu. Pięć razy dziennie słychać wezwanie do modlitwy z meczetów, a piątek to dla muzułmanów dzień święty, więc wiele sklepów jest zamkniętych dopiero po południu.
Jako kobieta zwracam też uwagę na strój. W miejscach turystycznych można sobie pozwolić na luźniejszy ubiór, jednak w bardziej tradycyjnych dzielnicach czy na bazarach stosowne jest zakrycie ramion i nóg.
To kwestia szacunku i zrozumienia dla kultury oraz tego, jak się żyje w Egipcie.
Jedzenie – uczta dla podniebienia
Egipska kuchnia to prawdziwa uczta dla zmysłów. Zamieszkałam w kraju, w którym jedzenie to nie tylko potrzeba, ale i wielka przyjemność.
Jeśli tylko przebywam w Egipcie, falafel, hummus, czy ful medammes zjadam tu niemal codziennie. I wiecie co? Nie mogę się im oprzeć!
Lokalne owoce i warzywa są tutaj niesamowicie świeże i pełne smaku. Przyznam, że tak soczystych pomarańczy czy słodkich fig nie jadłam nigdzie indziej.
Do tego egipski chleb aish baladi, który jest na każdym stole – prosty, ale jaki smaczny!
Nie można też zapominać o słynnej kawie czy herbacie z miętą. Napoje te są nie tylko smaczne, ale i stanowią ważny element społecznych interakcji, są sposobem na chwilę relaksu i towarzyszą spotkaniom z przyjaciółmi.
Ach, i słodkości! Egipskie słodycze typu basbousa, baklava czy kunafa to kaloryczne bomby, ale warte każdej kalorii. W końcu tutaj liczy się radość życia, a nie odmawianie sobie małych przyjemności.
Praca i mieszkanie
Kwestia pracy dla obcokrajowca w Egipcie to temat rzeka. Wiele zależy od branży i umiejętności językowych. Ja pracuję zdalnie, co jest dosyć popularne wśród “expatów” tutaj.
Mieszkanie wynajmuje się stosunkowo łatwo, ale warto zadbać o to, by umowa była klarowna i korzystna dla obu stron. Ceny wynajmu są zróżnicowane w zależności od lokalizacji i standardu mieszkania, ale generalnie można powiedzieć, że są niższe niż w większości polskich miast.
Prąd, woda oraz internet mają także niższe ceny, co pozwala na przystępne utrzymanie domu.
Trudnością może być jednak odnalezienie się w egipskim systemie biurokratycznym, który jest dość zawiły i wymaga cierpliwości.
Tu znowu warto wspomnieć o ważności budowania lokalnych relacji, które mogą okazać się kluczowe w wielu sytuacjach.
Jak się żyje w Egipcie – podsumowanie
Podsumowując, życie w Egipcie ma wiele uroków, ale wymaga też umiejętności dostosowania się do innej rzeczywistości.
Radość mieszania się kultur, możliwość cieszenia się słońcem przez cały rok i poznawanie nowych smaków to dla mnie codzienna przyjemność, którą chciałam się z Wami podzielić.
Mam nadzieję, że choć trochę przeniosłam Was do mojego słonecznego świata i że odwiedzicie Egipt nie tylko jako turyści, ale spojrzycie na niego oczami mieszkańca.